Uczę się mówić
Cześć!
Chciałabym zacząć od tematu, który u nas obecnie jest na tak zwanej "tapecie". Czyli od różnego rodzaju układanek, klocków, książeczek itp.
Mały człowiek ma obecnie 21 miesięcy. Powinien łączyć ze sobą słowa (np. Mama am, tata da). Niestety z mówieniem u niego ciężko. Przyznaję- jeszcze nie dawno telewizor w salonie był włączony 24h/dobę i młody się przy nim bawił. I przyznam-bardzo rzadko w niego patrzył. Efekt był taki, że pierworodny wydawał z siebie jedynie dźwięk jadącego samochodu: "buuum". Miesiąc temu, pewnej soboty, powiedzieliśmy synowi, że zepsuł się telewizor - od tego czasu nauczył się wołać: "mama am", naśladować: pociag "puf puf", kurę "ko ko", psa "hał, hał", krowę "muu", zanucić intro 20th century fox (https://youtu.be/0qDdYlyLRoI) nie do końca wiernie ale niewtajemniczony się zorientuje, oraz "huhu ha" z piosenki "nasza zima zła" (https://youtu.be/LSPlOf-4YCs)